Czy geniusz można odziedziczyć?
A gdyby tak w szkole Tomek mógł być Tomkiem, a Kasia Kasią? Współczesny system edukacji chyba wciąż nazbyt często próbuje „wyprodukować” młodych ludzi zamiast wspierać ich w kształtowaniu osobowości przez wydobywanie ich indywidualnego potencjału. Autorzy publikacji Geny i edukacja twierdzą, że w procesie edukacji kluczowe jest głębsze rozumienie interakcji genów i środowiska.
Ktoś taki jak ty nie pojawi się we wszechświecie po raz drugi w całej historii stworzenia.
- Vartan Gregorian
Wiedza z zakresu genetyki coraz bardziej wpływa na nasze codzienne życie. Dlaczego by więc nie przymierzyć jej również do edukacji? Kathryn Asbury i Richard Plomin, autorzy Genów i edukacji, uważają, że wykorzystanie lekcji płynących z genetyki może być jednym ze sposobów pomocy każdemu dziecku w zrealizowaniu jego szkolnego potencjału.
Genetyka behawioralna pokazuje, że założenie o tym, że dzieci są „białymi kartkami”, które mają być uzupełnione przez doświadczenia zdobyte w rodzinie, szkole i w społeczeństwie, jest błędne. Z tego powodu konieczne jest zrozumienie wzajemnego oddziaływania DNA i środowiska uczenia się. W tym właśnie pomaga książka Kathryn Asbury i Richarda Plomina.
Autorzy w dwu częściach – teoria i praktyka – pokazują, jaki wpływ na zdobywanie umiejętności chociażby czytania pisania czy liczenia ma DNA. Uwzględniają różnice między różnymi rodzajami inteligencji, sprawności fizycznej czy wymaganiami edukacyjnymi uczniów i stawiają tezę, że równość szans wymaga różnorodności szans. I właśnie to stwierdzenie jest kluczem do budowy nowego, bardziej efektywnego systemu edukacji, który wykształci sprawnych obywateli światów, w których młodzi wykształceni w zgodzie ze swoim potencjałem ludzie zdecydują się zamieszkać.
Dlaczego jedni są lepsi w matematyce od innych?
„Arytmetyka to zdolność policzenia do dwudziestu bez zdejmowania butów” – Myszka Miki wiedziała, czym jest matematyka i wierzyła w nią w przeciwieństwie do Alberta Einsteina, dla którego nie była ona ani prosta, ani przyjemna: „Od chwili, w której matematycy wdarli się do teorii względności, sam już siebie nie rozumiem”. Z kolei często cytowany w podręcznikach do matematyki Adrian Mathesis stwierdził: „Najwspanialszym nierozwiązanym twierdzeniem w matematyce jest kwestia: dlaczego jedni są lepsi od innych”. No właśnie, dlaczego?
To samo pytanie zadała sobie Yulii Kovas, która od lat pracuje nad zrozumieniem genetycznych i środowiskowych wpływów na osiągnięcia matematyczne dzieci. Badaczka postawiła sobie trzy pytania: czy zdolności matematyczne są dziedziczne? Czy wpływy genetyczne i środowiskowe oddziałujące na słabe zdolności matematyczne są tymi samymi, które stwierdza się u dzieci z przeciętnymi i dobrymi zdolnościami matematycznymi? Oraz czy zdolności matematyczne podlegają tym samym wpływom genetycznym i środowiskowym?
W celu znalezienia odpowiedzi Kovas przeprowadziła swoje badania na bliźniętach. Wyniki były zaskakujące – tak, zdolności matematyczne są dziedziczne. Odziedziczalność osiągnięć matematycznych ocenianych przez nauczycieli wynosiła 68%, środowisko wspólne i specyficzne odpowiadało, odpowiednio, za 9 i 22% różnic między dziećmi. Szacunki odziedziczalności utrzymują się na poziomie 60–70% dla dzieci w różnym wieku. Podobne wyniki wyklarowały się w badaniach dotyczących umiejętności czytania i pisania.
Geny, sport i palenie
Andrew Franklyn-Miller zadał sobie z kolei inne pytanie: czy i jak szkoły mogą wpływać na sprawność fizyczną i zdrowie, uwzględniając przy tym rolę genów. Bo że geny mają silne oddziaływanie na poziom aktywności fizycznej oraz zdolności sportowe udowodnili już holenderscy badacze. Zespół z University of Pennsylvania rzucił natomiast światło na relację między sportem a paleniem. Okazało się, że aktywność fizyczna w wyraźny sposób chroni nastolatki przed pociągiem do papierosów i uzależnieniem się od nich. Aktywność fizyczna była powiązana z 37% różnic między badanymi nastolatkami w kontekście rozwoju nałogu palenia. Co więcej, badacze odkryli, że zaangażowanie w sporty drużynowe chroniło nastolatki przed staniem się nałogowymi palaczami także wtedy, kiedy miały geny predysponujące do wpadnięcia w ten nałóg czy utrzymania go, a efekty ochronne można częściowo wyjaśnić podejmowaną aktywnością fizyczną.
Jakie wobec tego jest zadanie szkoły? Zdaniem autorów Genów i edukacji zapewnienie młodym ludziom dostępu do różnego rodzaju aktywności fizycznych w ramach szkolnych zajęć sportowych. Tak, aby każdy mógł znaleźć zajęcia dla siebie i wykształcić nawyk nagradzania inny niż papierosy czy (często niezdrowe) jedzenie.
Kathryn Asbury i Richard Plomin formułują w swojej książce siedem przełomowych koncepcji dla edukacji:
- Osiągnięcia i zdolności są zróżnicowane, częściowo za sprawą genów.
- Nienormalność jest normą.
- Ciągłość jest genetyczna, zmiana jest środowiskowa.
- Geny są generalistami, specjalistami środowiska.
- Środowiska podlegają wpływom genów.
- Najważniejsze środowiska to środowiska wyjątkowe dla każdej jednostki.
- Równość szans wymaga różnorodności szans.
Jak autorzy widzą wprowadzanie tych koncepcji w praktyce? Zapraszamy do lektury książki Geny i edukacja!