Mózg jak z kosmosu (Bez ograniczeń. Jak rządzi nami mózg, Jerzy Vetulani, Maria Mazurek)

Nowość
Ocena:
  • Obecnie 5 na 5 gwiazdek.
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
5

Dziękujemy za głos!

Już oceniałeś tą stronę, możesz oddać głos tylko raz!

Twoja ocena została zmieniona, dziękujemy za oddany głos!

Zaloguj się lub utwórz nowe konto aby ocenić tą stronę.

Mózg jak z kosmosu (Bez ograniczeń. Jak rządzi nami mózg, Jerzy Vetulani, Maria Mazurek)

Edward Osborne Wilson, amerykański biolog i zoolog, powiedział: „Mózg jest organem służącym do przetrwania, a nie do poznawania samego siebie” (s. 46). Ten błyskotliwy paradoks trafia w sedno problemu myślenia o naszym myśleniu. Niezwykle trudno jest bowiem spojrzeć z dystansem na mózg, na organ, który ustanawia nasz odbiór świata, nasze w nim funkcjonowanie, charakter naszych relacji międzyludzkich. Co więcej, filozofia przez ostatni wiek (albo i jeszcze wcześniej, jeśli zacząć od Kanta) skutecznie udowodniała, że człowiek nie ma możliwości wyjść poza wgrane w nasz mózg kategorie. Jednak obszerny wywiad z neurobiologiem Jerzym Vetulanim przywraca wiarę w to, że nauka może wzbogacić nasze rozumienie nas samych, jednocześnie nie podporządkowując go prostemu determinizmowi.

W rozmowie z Marią Mazurek znany naukowiec opowiada o dotykających nas na co dzień kwestiach, takich jak wiara, seks, płeć, otyłość czy śmierć z perspektywy tego, jak każda z nich splata się z procesami zachodzącymi w naszym mózgu. Czasami w odpowiedziach na pytania dziennikarki Vetulani zahacza o tematykę kojarzoną z science-fiction, jak wtedy gdy stwierdza, że „możliwości naszego mózgu i rozwój nauki otwierają przed nami drzwi, o których kilkadziesiąt lat temu śniło się co najwyżej Stanisławowi Lemowi” (s. 15). Kiedy indziej, gdy opisuje różnice w funkcjonowaniu mózgu u kobiet i mężczyzn (s. 28), naukowa rzetelność i szczerość profesora neurobiologii umożliwia mu wypowiedzenie się w kwestii feminizmu poza retoryką znaną z prasy zarówno lewicowej, jak i prawicowej. Na początku swojej wypowiedzi Vetulani stwierdza bowiem, że „zasadniczy plan budowy ciała ludzkiego jest planem kobiecym, a mózg w oryginalnej budowie jest mózgiem żeńskim” (s. 28), ale po chwili dodaje: nie jest to powód, aby uznawać kobiety za lepsze od mężczyzn. Za chwilę mówi z kolei o tym, że co prawda mężczyźni mają większy mózg, ale za to kobiety charakteryzują się większym „umózgowieniem”, czyli stosunkiem masy mózgu do masy ciała, a to on tak naprawdę ma znaczenie.

Niezależnie od tego, w jakiej kwestii Vetulani się wypowiada, ogromna wiedza na temat ludzkiego mózgu pozwala mu na obserwacje wykraczające poza to, co myślimy o nas samych i naszym umyśle. Tak dzieje się na początku rozmowy poświęconej wierze, rozpoczynającej się takimi słowami: „– Czy Bóg istnieje? – W naszym mózgu na pewno. Pytanie, czy również poza nim” (s. 38). Według Vetulaniego religia jest bowiem czymś wtórnym wobec moralności, wynikającej z ewolucyjnych przemian ludzkiego mózgu i, co więcej, obecnej również u zwierząt. Skoro jednak homo sapiens mógł zastanawiać się nad swoją moralnością, musiał stworzyć kogoś, kto byłby jej twórcą – Boga. Innym bardzo ciekawym i nieoczywistym wątkiem wywiadu są pojawiające się co jakiś czas wzmianki o relacji między tezami filozofów dotyczącymi poznania a ustaleniami współczesnej neurobiologii. Vetulani przekonuje, że w sporze między empiryzmem a transcendentalizmem nauka przyznaje obecnie rację Kantowi i pokazuje, w jaki sposób utylitaryzm Milla wyprzedził o całe wieki efekty naukowych badań nad moralnością.

Bez ograniczeń. Jak rządzi nami mózg książka, która w przyjemnej lekturowo formie udowadnia, że granica miedzy zakresami zainteresowań nauk przyrodniczych i nauk humanistycznych ma obecnie bardziej skomplikowany kształt niżby się to zdawało. Być może dzięki coraz częstszej obecności Vetulaniego w mediach stanie się to nieco bardziej oczywiste.

Łukasz Żurek

Przeczytaj także

Polecane wydarzenia

Polecane recenzje