
Imiona-Ojca
- Wydawnictwo Naukowe PWN, 2013
- Seria: Paradoksy
- Liczba stron: 104
Na publikację składają się niedokończone seminaria Lacana, nigdy niewydane jako osobna pozycja. Choć zachowane jedynie we fragmentarycznej formie, stanowią jedne z ważniejszych tekstów wprowadzających do myśli i teorii francuskiego psychoanalityka.
Książka zawiera 2 wykłady Lacana – z 1953 i 1963 roku. Pierwszy wprowadza w podstawowe pojęcia (symboliczne, wyobrażeniowe i realne), wokół których zbudowany jest cały dyskurs Lacanowski. Drugi jest interpretacją mitu edypalnego, opowieścią o bodaj najważniejszej w psychoanalizie figurze – figurze ojca.
Imię-Ojca, ależ sukces! To przemawia do wszystkich. Ojcostwo ma tylko niewiele z naturalnej oczywistości, jest przede wszystkim faktem kultury. "Imię-Ojca, mówi Lacan, kreuje funkcję ojca". Lecz wówczas, ta liczba mnoga, skąd ona się bierze?
Ona nie jest pogańska, ona jest w Biblii. Ten, który przemawia w krzewie gorejącym, mówi o samym sobie, że On nie ma tylko jednego Imienia. Słuchajcie: Ojciec nie ma Imienia własnego. To nie jest postać, to funkcja. Ojciec ma tyleż Imion, co owa funkcja podpór.
Jego funkcja? Funkcja religijna par excellence, funkcja powiązania. Czego? Znaczącego i znaczonego, Prawa i pragnienia, myśli i ciała. Krótko mówiąc, symbolicznego i wyobrażeniowego. Ale jeśli te dwa powiążą się w trzy z realnym, to Imię-Ojca nie jest już niczym innym, jak tylko pozorem. Natomiast, jeśli bez niego całość się rozwiąże, to jest on symptomem węzła chybionego.
(Jacques-Alain Miller)